![]() |
Sterylizacja, KastracjaCzym się różni STERYLIZACJA od KASTRACJI ? STERYLIZACJA - oznacza uniemożliwienie rozrodu, jedną z metod jest podwiązanie jajowodów. KASTRACJA - jest metodą sterylizacja i oznacza chirurgiczne usunięcie jąder czy jajników. Często mamy opory przed poddaniem kota operacji z uwagi na narkozę . Oczywiście podanie narkozy jak i każda interwencja chirurgiczna niesie za sobą ryzyko, ale w dzisiejszych czasach przy tak
rutynowych zabiegach powikłania praktycznie się nie zdarzają. NA CZYM POLEGA ZABIEG KASTRACJI Sam zabieg jest bardzo krótki: trwa zaledwie kilka-kilkanaście minut. Po podaniu narkozy weterynarz odczekuje, aż zacznie ona w pełni działać, a następnie usuwa sierść z moszny, przecina worek mosznowy, wysuwa jądra, zamyka do nich dopływ krwi, aby zapobiec krwotokowi i po kolei usuwa oba jądra. Niektórzy weterynarze nie stosują nawet szwów wewnętrznych i zawiązują po prostu "supełki" na nasieniowodzie. Nie ma również potrzeby zaszywania rany pooperacyjnej - jest ona maleńka i goi się samoistnie w ciągu kilku dni. Kot otrzymuje leki przeciwbólowe. NA CZYM POLEGA ZABIEG STERYLIZACJI Sam zabieg polega na usunięciu pod narkozą ogólną narządów rozrodczych kotki, co przy wykorzystaniu najnowszej techniki polega na wykonaniu małego 1-2 cm cięcia powłoki brzusznej. Im cięcie mniejsze tym mniejszy szok pooperacyjny i lepsze samopoczucie kotki po zabiegu. Kotka po zabiegu zostaje zszyta i dostaje antybiotyk oraz środki przeciwbólowe, co jest konieczne gdyż pierwsze godziny po zabiegu mogą być dla niej dużym dyskomfortem. Bardzo istotne jest żeby nie ściągać kubraczka kotce do czasu zdjęcia szwów !!!
Kotka w rui cierpi. Jeśli nie następuje owulacja i zapłodnienie, to ruje stają się coraz dłuższe, aż przeradzają się w stan permanentny. Prowadzi to do ropomacicza. Ponadto 90% nie wysterylizowanych kotek zapada na nowotwory narządów rodnych lub nowotwory sutków. Nie myśl o kotach jak o ludziach. Dla kotów, jak i dla większości zwierząt, akt płciowy nie jest przyjemnością taką jak dla ludzi. To wyłącznie zew natury spowodowany przez hormony. Wykastrowany kot nie będzie wiedział, co stracił i z pewnością nie będzie z tego powodu nieszczęśliwy. A kotka wcale nie tęskni za dziećmi. Przeciwnicy sterylizacji, aby uniknąć kociąt i wyciszyć uciążliwe rujki podają kotce hormony. Następstwem podawania hormonów jest ropomacicze lub/i guzy rakowe macicy lub sutków. Z rozmów z weterynarzami wynika ze KAŻDA kotka i suka na hormonach tak kończy. Pytanie tylko, kiedy, czy po 1 zastrzyku, 1 opakowaniu tabletek, czy po kilku latach. To zależy już od indywidualnych cech danego organizmu, ale trzeba mieć świadomość, na co skazuje się swojego zwierzaka nie kastrując go i podając hormony. Materiały zostały zaczerpnięte z książki - "KOT BRYTYJSKI KRÓTKOWŁOSY"
Katarzyna Szewczyk |